Uwagi o nauczaniu matematyki

Od kilku lat z dezaprobatą patrzę na to, co się dzieje z matematyką w  liceum. 

 Gdy student drugiego roku, nie potrafi obliczyć pochodną prostej funkcji złożonej, z większym niż kiedyś uznaniem myślę o moich uczniach klas matematycznych, którzy obliczali podstawowe całki i rozwiązywali proste równania różniczkowe.  Obecni absolwenci szkoły średniej, na ogół, nie mają pojęcia o granicy ciągu   ( nauczyciele nie omawiają ją, bo nie ma granic na maturze), a o granicy funkcji, pochodnej funkcji, badaniu przebiegu zmienności prostej funkcji, nie ma co marzyć.

Wielu znajomych stwierdza, że ta sytuacja ulegnie poprawie, bo matura  z matematyki jest obowiązkowa. 
Niestety, są  to tylko złudzenia Najważniejsze są dwa powody ( jest ich więcej ). 

Pierwszy, program z matematyki, to obecnie kikut” matematyczny.   Od pewnego czasu ( za min. Giertycha i premiera Marcinkiewicza (niby były nauczyciel)), skreślano wiele pojęć  matematycznych ( od wymienionych, po trygonometrię, niezbędnych na studiach politechnicznych), by ułatwić  zdawanie matematyki na maturze. Obecnie maturę na poziomie podstawowym zdałby absolwent dawnej szkoły podstawowej (ośmioletniej). Maturzysta nie jest przygotowany do studiowania na kierunku  politechnicznym.

Drugi, nauczyciele na ogół nie uczą matematyki. Wystarczy zajrzeć do zeszytu, by zorientować się, że wiedza matematyczna jest na ogół przekazywana. Nauczyciel podaje wiadomości, nawet nie próbując wyjaśnić, skąd?  dlaczego ? po co? Przepraszam tych nauczycieli, którzy zgodnie z najlepszymi zasadami dydaktyki nauczają swoich uczniów matematyki na dobrym poziomie (niestety nie mam szczęścia spotkać ich uczniów). Ale wystarczy zorientować się, jaki poziom matematyki prezentują świeżo upieczeni studenci wielu uczelni, by podzielić moje stanowisko.

 Potwierdzenie mojej oceny poziomu nauczania matematyki można znaleźć w artykule Gimnazjaliści zdali maturę w Gazecie Wyborczej z dnia 5.11.2010. O absurdalności tej sytuacji, świadczy wypowiedź b.wiceministra MEN (teraz jest wiceministrem nauki), prof.Z.Marciniaka ,który zdumiony, mówił,” to niemożliwe !

Comments are closed.